Analitycy Expandera i Rentier.io przyjrzeli się ostatnio relacji między wzrostem cen mieszkań a ich dostępnością dla przeciętnego Polaka. Wyniki pracy okazały się niezbyt optymistyczne. Mimo wzrostu wynagrodzeń w 8 na 17 największych miast o własne mieszkanie jest coraz trudniej. Obecnie w najgorszej sytuacji pozostają osoby chcące kupić mieszkanie w Krakowie. Rata kredytu może pochłaniać nawet 60% ich zarobków. Drożyznę na rynku mieszkaniowym najbardziej odczuwają mieszkańcy metropolii.
Dochody rosną, a o własne lokum coraz trudniej
Według danych GUS przeciętne wynagrodzenie w lutym wynosiło 5769 złotych. Oznacza to wzrost zarobków na poziomie 12% w skali rok do roku. Prócz tego zauważalnie spadła też wartość stóp procentowych, co przełożyło się na dostępność kredytów. W większości dużych miast zmiany te nie zrekompensowały jednak podwyżek cen, jakie wciąż obserwowane są w branży nieruchomości. Skąd ta pewność? Analiza Expandera i Rentier.io sprawdza jaką część dochodów przykładowej pary zabiera rata pożyczki mieszkaniowej.
W modelowych warunkach kredyt jest wzięty na 25 lat przy wkładzie własnym na poziomie 10%. Hipoteką objęte jest mieszkanie o powierzchni 50 metrów kwadratowych. Prócz tego przyjęto, że kredytobiorcy zarabiają 80% średniego wynagrodzenia. Ceny mieszkań mocno różnią się w zależności od miasta i specjaliści przeprowadzili analizę porównawczą. W jej trakcie wzięli pod uwagę również zmieniające się warunki kredytowe. Do jakich wniosków doszli? Wraz z podwyżkami cen lokali mieszkalnych ich dostępność wyraźnie spadła. Niechlubny ranking otwiera Kraków. Przed rokiem rata kredytu pochłaniała tam niemal 50% dochodów, dziś jest to 59%. W Warszawie udział raty w budżecie wzrósł o 6% a w Katowicach o 4 punkty procentowe. Inne miasta, w których eksperci zaobserwowali wzrost udziału raty w dochodzie, to między innymi Wrocław, Łódź czy Poznań.
Gdzie dostępność mieszkań się poprawiła?
Miejsca, w których dostępność lokali mieszkalnych rośnie, są rzadkimi punktami na mapie Polski. Według najnowszej analizy spadek udziału raty w dochodzie rok do roku zdarzył się tylko w Sosnowcu. Korekta wynosiła tam 2 punkty procentowe z 28 do 26%. Niewielkie zmiany w stosunku dochodu do raty na poziomie 1% zarejestrowano w czterech miastach — Radomiu, Częstochowie, Szczecinie i Bydgoszczy.
Co ważne w lutym bieżącego roku Kraków przekroczył granicę 15 000 złotych za metr kwadratowy w sektorze mieszkań. Przez to stolica Małopolski stała się jedną z najdroższych lokalizacji w naszym kraju. W skali rok do roku w lutym mieszkania były droższe o 39% w Katowicach podwyżki zatrzymały się na poziomie 29%, a w Warszawie 28% w porównaniu z lutym 2023.
Dane te jasno pokazują, że tylko systemowe działania mające na celu obniżenie cen mieszkań mogą przełożyć się na poprawę ich dostępności. Nie pierwszy raz podwyżki wynagrodzeń okazują się niewystarczające, by zrównoważyć kolejne skoki stawek w segmencie mieszkaniowy
Ruszą kontrole świadectw energetycznych?
Odwrócona hipoteka w Polsce