O tym, że mieszkania i kredyty hipoteczne w Polsce są wyjątkowo drogie na tle państw UE, dużo się mówi. Analitycy podkreślają, że zdolność kredytowa w naszym kraju jest bardzo niska. Specjaliści portalu RynekPierwotny.pl i Rankomat.pl sprawdzili, na jakie lokale mieszkalne realnie stać obywateli naszego kraju. Według analiz możliwości kredytowe w 2024 spadły w porównaniu z rokiem poprzednim.
Kredyt mieszkaniowy po polsku
W grudniu 2024 przeciętnie zarabiająca osoba samotna z dochodem 6 tysięcy złotych mogła liczyć na 373,2 tysiące kredytu mieszkaniowego. We wrześniu minionego roku zdolność kredytowa singli była najlepsza i zamykała się w kwocie 389,8 tysięcy złotych. Warto zauważyć, że kwoty maksymalnych kredytów w poszczególnych bankach mocno się od siebie różnią. Rozpiętość sum dostępnych kredytów sięga nawet 175 tysięcy złotych.
Bezdzietna para ze wspólnymi dochodami na poziomie 8 tysięcy pod koniec 2024 mogła liczyć na kredyt w wysokości około 482 tysięcy złotych. Jest to o niemal 24 tysiące mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Gospodarstwa domowe z dzieckiem na utrzymaniu są już w innej sytuacji. Ich wspólne dochody w wysokości 10 tysięcy pozwalają pożyczyć prawie 575 tysięcy złotych, czyli o ponad 30 tysięcy mniej niż na koniec 2023 roku. Jak zaznaczyłam wcześniej podane koty to uśrednione wartości i ostateczna wartość kredytu zależy przede wszystkim od oferty konkretnego banku.
Kwoty dostępnych kredytów z wkładem własnym
Warto pamiętać, że dzięki posiadaniu wkładu własnego, kwota na zakup mieszkania jest większa. W wyliczeniach przyjęto, że wkład własny wynosi 20% i przekłada się na wyższe kwoty, które potencjalni kredytobiorcy mogą przeznaczyć na zakup lokalu mieszkalnego. W grudniu ubiegłego roku, z wkładem własnym, osoby samotne mogły pożyczyć około 466,5 tysiąca złotych. Bezdzietne pary mogły liczyć na kredyt w wysokości nieco ponad 602,5 tysiąca, a rodziny z dzieckiem na 718,3 tysiąca złotych.
Na notowane spadki zdolności kredytowej miało wpływ nie tylko rosnące oprocentowanie. Koszty życia są obecnie wyższe niż jeszcze w 2023, a dochody nie wszystkich gospodarstw domowych wzrosły w tym okresie. Na koniec warto podkreślić, z bank, który oferuje najwyższą kwotę kredytu nie zawsze ma dla nas najlepszą ofertę. Marże bankowe mogą być w tym wypadku wysokie, tak by zrekompensować ryzyko związane z pożyczaniem większej sumy.
Aktualnie popyt na rynku mieszkaniowym spada również dlatego, że Polacy nie mogą pożyczyć na mieszkanie tyle, ile by chcieli. Drogie lokale sprawiają, że rodziny muszą rozważyć zakup lokali o metrażu nieadekwatnym do ich potrzeb. Wszystko to sprawia, ze wielu potencjalnych kupców woli odłożyć decyzje o kupnie mieszkania na lepszy moment. Część inwestorów prywatnych wciąż czeka też na ostateczne deklaracje rządu dotyczące programu wsparcia dla branży mieszkaniowej.
Mimo krytyki, minister Paszyk nadal forsuje program dopłat do kredytów