Ceny mkw. w Krakowie biją kolejne rekordy. W ostatnim roku na rynku wtórnym trzykrotnie przebito granicę 50 tys. zł za mkw. Coraz mniej ludzi stać na zakup nieruchomości. Tym samym wygląda na to, że w tym roku deweloperzy pobiją rekord niskiej sprzedaży i nie przekroczą progu 5 tys. sprzedanych mieszkań.
2024 r. z cenowymi rekordami
Jak wskazują specjaliści, najdroższe mieszkania w Krakowie to te położone na terenach wzdłuż Wisły i w sąsiedztwie Błoń. Chodzi o tereny, gdzie dalsza zabudowa jest niemożliwa, a tym samym nic nie przysłoni widoku z okien nieruchomości.
Na drugim końcu tej skali znajdują się mieszkania w dzielnicy Wzgórza Krzesławickie, z rynku pierwotnego i wtórnego zlokalizowane we wschodniej części miasta . Aktualnie powstaje tam duże osiedle, na którym mkw. mieszkania można kupić za ok. 11 tys. zł. Dla porównania średnia cena mieszkania na rynku pierwotnym w listopadzie br. wynosi niemal 17 tys. za mkw.
Jak wynika z danych przedstawionych przez portal rynekpierwotny.pl średnia cena mkw. mieszkania na Zwierzyńcu przekroczyła 20 tys. zł. Za mieszkanie w dzielnicy Bronowice trzeba obecnie zapłacić ponad 17 tys., a w Podgórzu Duchackim 15,5 tys. zł. Na Starym Mieście i Grzegórzkach cena mkw. przekroczyła 19 tys. zł, a w Bieżanowie Prokocimiu 13 tys. zł. W Mistrzejowicach natomiast trzeba zapłacić blisko 14,5 tys. zł, a w Nowej Hucie niemal 12 tys. zł.
Historycznie niski popyt
Tak wygórowane ceny mieszkań spowodowały stagnację na rynku pierwotnym. Specjaliści od nieruchomości nie wierzą, iż deweloperom uda się sprzedać w tym roku więcej niż 5 tys. mieszkań. Dla porównania w latach 2016-2018 sprzedaż była na poziomie 13-14 tys. lokali.
Krakowskie ceny są już tylko dla zamożnych i dla kupujących na własne potrzeby, posiadających dużą zdolność kredytową. Z rynku zniknęli inwestorzy, którzy kupowali mieszkania w ramach lokaty kapitału. Niestety pozostałym pozostaje oczekiwanie na lepszy czas.
Czy w 2025 ceny dalej będą rosnąć?
Zdaniem ekspertów nie ma przesłanek do tego, aby w przyszłym roku ceny mieszkań miały być niższe. Jeżeli w życie wejdzie program mieszkaniowy przypominający program Mieszkanie dla Młodych, to wówczas największą sprzedaż odnotują lokale z najniższą cena jednostkową.
Tymczasem ceny mieszkań w Krakowie nieprzerwanie rosną już od ponad 10 lat. W 2013 r. cena za mkw. lokalu wynosiła ok. 6 tys. zł. W 2024 r. natomiast, na rynku pierwotnym, trzeba już zapłacić średnio niemal 17 tys. zł.
Winą za taki stan rzeczy specjaliści obarczają rządowe programy mające na celu pomoc młodym ludziom w kupnie pierwszego mieszkania. Uzyskany skutek jest jednak odwrotny, wzmacniający stronę popytową, a nie podażową.
Niska sprzedaż w Krakowie to także pokłosie utrzymujących się na wysokim poziomie stóp procentowych. Jak podkreślają specjaliści, ludzie wciąż potrzebują mieszkań, ale ich nie kupią ze względu na ograniczoną dostępność do kredytów hipotecznych. Zapowiadane na przyszły rok pierwsze obniżki stóp, powinny spowodować, iż zainteresowani kupnem ruszą po kredyty. Ożywienie na rynku zapewne przyniesie też wprowadzenie rządowego programu dopłat.
W końcu pozytywne sygnały z sektora nieruchomości komercyjnych